Utopia World

Anarion

Zewnątrz:

Sypialnia:

Kuchnia:

Łazienka:

Salon:

Gabinet:

Domek zamieszkuje Vanille, orka i kelnerka w barze Wielki Kufel. Chatka jest funkcjonalna, aczkolwiek przytulna i luksusowa.

Vanille

Vanille weszła do swego domku i rozejrzała się, po czym siadła przy stole i napisała trzy listy o prawie identycznej treści, po czym wyszła.

Vanille

Vanille wchodzi do domu, po czym kieruje swe kroki do kuchni. Wyciąga z lodówki ryby, które złowiła rano, po czym panieruje je. 15 min. później, kiedy ryby się smażą, Vanille wyciąga z szafek różne napoje i kładzie je na stole.
Na kilka minut przed umówioną godziną, na stole leżą:

Vanille chwilę stała i myślała, aż w końcu przygotowała menu. Oto, co się w nim znalazło:
1. Łosoś w sosie serowym:

2. Pulpety z ryby:

A na deser
1. Piernik biszkoptowy:

2. Deser bananowy z likierem:

Napoje:
1. Herbata z wiśniówką:

2. Kawa z ajerkoniakiem:

3. Poncz:

Vanille przygląda się efektowi swojej ciężkiej pracy. W końcu, zadowolona z tego, co zrobiła, idzie do salonu i czeka na gości.

Gracieux

Puk Puk.

Vanille

Vanille podchodzi do drzwi i patrzy przez judasza. Po chwili, kiedy upewniła się, że to Gracieux, otwiera drzwi.
- Witaj! Już się bałam, że nie przyjdziesz. Teraz czekamy tylko na Anarion i Foxburra, może przyjdą.
Vanille prowadzi Gracieux do salonu.
- Usiądź - mówi.

Gracieux

Gracieux uśmiechnęła się do Vanille po czym usiadła rozglądają się przy tym po domku.
-Ładnie tu-powiedziała.

Anarion

Gilraen z gracją zsiadła z konia i przywiązała go. Delikatnie zapukała.

Vanille

Vanille odwzajemniła uśmiech Gracieux i podeszła do drzwi, po czym je otwarła.
- Dzień dobry, nie wiesz, czy przyjdzie Foxburr? Tylko na niego czekamy, a jeśli nie przyjdzie, to możemy iść już do kuchni. Przygotowałam wszystko.

OOC: To, co przygotowałam, jest w poście na górze.

Gracieux

W czasie gdy Vanille otwierała drzwi, Gracieux wstała i zaczęła z zaciekawieniem przeglądac książki w salonie.

Anarion

-nie wiem chyba go nie będzie. Tak po prawdzie on jest wiecznie zajęty swoją wybranką.

Irial

Irial zapukała cicho.

Vanille

Vanille prowadzi Gracieux i Anarion do kuchni.
- Mam nadzieję, że będzie Wam smakowało. - mówi.
Orka podeszła do szafki i wyciągnęła trzy kieliszki, do których nalała wina.
- Usiądźcie - powiedziała zachęcającym tonem i uśmiechnęła się.

Gracieux

Gracieux natychmiast usiadła na krześle i momentalnie poczuła się jak u siebie w domu.

Vanille

Vanille podeszła do drzwi i otworzyła je.
- Hej. Co prawda u ciebie nie zostawiłam zaproszenia, ale wejdź. Stanowczo nalegam, abyś z nami zjadła. - powiedziała.

Irial

OOC:chyba zmienialas wiadomosc XD bo jak ja pisalam to ty z nimi gadalas ale zaraz dojde Smile