Utopia World

Foxburr

Latarnia, jak każda inna, wskazuje drogę błądzącym statkom. Wysoka, dla zwykłego śmiertelnika nieprzystępna. Niewielu wie, jakie piękne widoki kryją się za oknami latarni morskiej. Nic, tylko podziwiać. Miejsce pracy latarnika.

Aeglos

Aeglos weszła do latarni. Nie wyglądała zbyt reprezentacyjnie- kurz i pajęczyny. Na podłodze leżał medalion z dziwnym rysunkiem. Aeglos podniosła go i przyjrzała się mu. Wg jej magicznej księgi ów rysunek był herbem władców Utopii. "Może jakiś władca go zgubił. Kiedy skończę podróż zaniosę go do królewskiego zamku"- postanowiła. Schowała medalion do kieszeni i wyszła z latarni.

Al

Alvin wszedł do latarni. Obejrzał wnętrze i wyszedł.

Gracieux

Gracieux niepewnie weszła do latarni-swojego nowego miejsca pracy i domu.
Rozejrzała się i stwierdziła,że straszny w niej bałagan.
Niewiele się zastanawiając zaczęła sprzątac.
Po kilku godzinach zrobiło się miło i przytulnie.Zadowolona Gracieux usiadła w fotelu.

Gracieux

Po jakimś czasie, poderwała się z fotela i pobiegła na zakupy.

Gracieux

Po męczącym dniu, Gracioux wróciła do swojej latarni.

Vanille

Vanille weszła i rozejrzała się po latarnii. Nagle ujrzała w rogu pokoju fotel, na którym siedziała Gracieux.
- Dzień dobry, co robisz? - zapytała.

Gracieux

Gracioux zdziwiona spojrzała na Vanille.
-Dzień dobry.Pracuję tutaj. I mieszkam-powiedziała zmieszna.

Vanille

Vanille podeszła do półki z książkami i wyjęła z niej wielki, zakurzony tom. Przeczytała napis na okładce "Magia i czary".
- Jesteś wojownikiem... - powiedziała, a po chwili dodała - Po co ci książka o magii?

Gracieux

-Ona nie jest moja-wyjaśniła Gracioux-kiedy się wprowadziłam, wszystko juz tu było.

Vanille

Vanille kiwa głową ze zrozumieniem.
- Zapraszam cię do baru Wielki Kufel, jestem tam kelnerką!

Gracieux

-Dziękuje za zaproszenie, w najbiższym czasie wpadne-odpowiedziała Gracioux i uśmiechnęła się.

Gracieux

Gracieux rozpaliła ogień w kominku po czym udała się na górę i zapaliła latarnię.
Zadowolona z siebie, zeszła na dół i usiadła na kanapie przed kominkiem z kubkiem ciepłej herbaty w ręce.

Vanille

Vanille bez pukania weszła do latarnii. Nikogo tam nie było, więc Vanille usiadła wygodnie na fotelu i zaczęła czytać "Hobbity i ich tajemnice".

Gracieux

Zdenerwowana Gracioux weszła do swojego domu.
Stanęła za Vanille i zaczęła tupac nogą.