Utopia World

Margot

Nagle dziewczyna zerwała się z miejsca i podbiegła do konia. Wsiadła na niego i jakiś czas trwała w bezruchu. Potem lekko się uśmiechnęła, zsiadła i podeszła do zdziwionego władcy.
- Ha! - zawołała triumfalnie - Przypomniało mi się! - nadal patrzył na nią jak na wariatkę, więc Margot kontynuowała - przypomniało mi się, o co miałam cię spytać. No, więc. Jak wygląda sytuacja po bitwie z orkami? Jest niebezpieczeństwo, że tu wrócą? Albo, że jacyś przeszli niezauważenie i mogą zaatakować z nienacka?

Foxburr

-Zawsze jest niebezpieczeństwo, wróg jest nieprzewidywalny... - powiedzaił - ale chyba ktoś widział z latarni jak jeden ork biegł do lasu, ale jak jeden, to niegroźny...

Margot

- Pewnie masz rację...

Foxburr

OOC: <skromny> jak zawsze Very Happy

-Dożyjemy, zobaczymy. -Nagle elf zamarł i wsłuchał się w przyrodę - słyszałaś - zapytał - tam chyba coś biegło, jakiś mały zając... i słychać ptaki, tak, to czyżyk...

OOC: nie miałem co napisac Smile

Margot

OOC: o man, ale pojechałeś Razz

- Tak, masz rację. Ślicznie tu... Może gdzieś pojedziemy? Może nad jezioro? Albo w góry?

Foxburr

OOC

-Hm, ja wiem? może w góry

Margot

- Czemu nie. Byłam tam tylko raz, sama w dodatku, więc możemy tam pojechać. - wstała, wskoczyła zgrabnie na konia i ruszyla za Fastolphem.

Irial

Irial zeskoczyla z konia i krzyknela radośnie
-Hej kochane koniki !!-przywitala sie z kazdym wypuscila je na pastwisko a sama zajela sie czysczenie m dokow.

Irial

Skonczyla czyscic doki.Wrzucila swiezego jedzenia do ,,karmikniow''i podkula nietkore konie.Posprzątala wybieg z odchodów.Wyczesala kazdego konia.Sciągnęła amulet z szyi przejrzala się w jego srebrze zawiesila go spowrotem naa szyje.Wskoczyla na Cadoca i pojechala do domu.

Anarion

Gilraen przybyła na farmę. Puściła Błyska do swoich braci - koni. Sama zaczęła przyglądać się zwierzętom.

Irial

Zeskoczyła lekko na lewą kostke i staneła
-Achoj moi mili-usmiechneła się dziarsko do koni te zaś wyjrzały z doków.I zaczęla się przerpawa z konmi na pastwisko czyszczenie dokow.Nakarmila konie dorzucila siana do kazdego boksu.WYszła na chwile ze stajni.

Irial

rial wprowadzila zebra do stajni
-To narazie twój nowy dom-powąchała zapach gnojownika-Ach...Wyprowadzila Zebre na dok
-No pobiegaj.Sama chwyciła pędzel barwnik i arkusz papieru.Przypatrzyła się zrebakowi(ogniowi) i zaczęla malować.Matka Ogiego podeszla więc dziewczyna domalowała ją.Wprowadziła wszystkie konie i zebre do boskow i powiesila obrazek w ramce nad półką

Wsiadla na Cadoca i pogalopowala nad jezioro.

Irial

Irial weszła i od razu ucieszłya się na widok zebry
-Witaj Kochana.
Pobiegały razem i karmily konie.Czyscily doki.Irial zamknela zebre w doku i pokustykala do domu.

l0r4k

Otto wszedł do stajni.Podszedł do Wichra.Na jego drzwiach od boksu wisiała kartka z napisem "ON jest już zdrowy".Wtedy Otto osiodłał konia i pogalopował do domu...

Anarion

Gilraen zawołała swojego konia. Wsiadła i pogalopowała w sinę dal.