Autor Wiadomość
Margot
PostWysłany: Pią 13:24, 30 Cze 2006    Temat postu:

Margot przebudziła się. Przebrała się w białe zwiewne szaty, bo miała dość dobry humor. Wydoiła kozę i napiła się mleka. Potem poszła do ogrodu i zajęła się roślinami. Pomidory były już tak duże, że zerwała kilka. Umyła je i zjadła. Następnie postanowiła poszukać kogoś znajomego. Zaczęła się zastanawiać, co się stało z Irial, nie przyszła do show i słuch po niej zaginął. Siadła na Magica i ruszyła przed siebie.
Margot
PostWysłany: Śro 15:13, 28 Cze 2006    Temat postu:

Dziewczyna podjechała pod dom. Zsiadła z konia i poszła prosto do sypialni. Rzuciła się na łóżko i zasnęła.
Margot
PostWysłany: Pon 15:21, 12 Cze 2006    Temat postu:

Elfka podjechała pod dom. Podlała rośliny, do worka wrzuciła kilka ciuchów, księgi i nieco ziół. Umocowała sztylet przy nodze i zarzuciła pelerynę. Zamknęła chatę i siadła na Magica.
Margot
PostWysłany: Śro 18:01, 31 Maj 2006    Temat postu:

Elfka obudziła się i wyszła przed dom. Zawołała drapieżnika. Przyleciał, miał w szponach martwego zająca. Margot wzięła go i zaczęła oprawiać. Zajęło jej to dość dużo czasu. Skórę powiesiła przed chtką, a mięso upiekła i zjadła. Potem dosiadła Magica i pojechala do kliniki.
Margot
PostWysłany: Wto 17:57, 30 Maj 2006    Temat postu:

Margot podjechała pod dom i zsiadła z jednorożca. Pod drzwiami zobaczyła ciasto.
- O, ciasto! Ciekawe od kogo... W każdym razie to bardzo miłe... - zamruczała pod nosem. - Przynajmniej mam co zjeść na kolację.
Weszła do środka. Poszła podlać roślinki, potem pokroiła ciasto i zaczęła je jeść. Gdy skończyla ruszyła do sypialni i zasnęła.
Irial
PostWysłany: Nie 15:54, 28 Maj 2006    Temat postu:

Irial zeskoczyla z konia i od razu poczula bol w kostce.
-Ał..!-postawiła ciasto przed drzwiami chatki.Spowrotem wskoczyla na konia i pojechala do domu.
Margot
PostWysłany: Sob 13:11, 20 Maj 2006    Temat postu:

Elfka obudziła się nad książką w kuchni. Wstała od stołu i poszła do ogrodu. Jej warzywa już zakwitły. "Świetnie, jeszcze kilka dni i będę mieć świeże jedzenie bez konserwantów..." Nie była głodna, więc zarzuciła na siebie pelerynę i siedła na wierzchowca.
Margot
PostWysłany: Czw 19:32, 18 Maj 2006    Temat postu:

Margot wróciła do domu i otworzyła księgę. Zaczęła czytać koejny rozdział.
Margot
PostWysłany: Czw 14:21, 18 Maj 2006    Temat postu:

Elfka obudziła się. Miała ciężką noc po koszmarnym dniu. Wstała i poszła umyć sobie twarz. Potem wezwała orła. Przyniósł małego króliczka. Dziewczyna oprawiła go i zjadła. Potem podlała zioła i warzywa i pojechała do lecznicy.
Margot
PostWysłany: Śro 22:13, 17 Maj 2006    Temat postu:

Margot podjechała pod dom. Tutaj wszystko wyglądało normalnie. Nie było śladu po orkach. Weszła do chaty i rzuciła do łóżka.
Margot
PostWysłany: Wto 20:15, 16 Maj 2006    Temat postu:

Hobbit podjechał pod chatę kapłanki. Zabrał co mu kazała, zastanawiając się tylko, po co jej koza. Czym prędzej odjechał.
Margot
PostWysłany: Wto 15:47, 16 Maj 2006    Temat postu:

Margo obudziła się z książką w ręku. Wstała i poszła do ogrodu podlać warzywa. Potem zobaczyła, że cudowna koza ma się dobrze. Bo co można pomyśleć, jak się widzi ogryzione meble i odpoczywającą w kącie kozę?
- No i co zrobiłaś, mlekodajko ty?! Chodź, wydoję cię... - koza trochę się rzucała, ale w końcu elfka miała wiaderko mleka. Wypiła trochę i wyszła z chaty.
Margot
PostWysłany: Pon 22:08, 15 Maj 2006    Temat postu:

Margot wróciła do chaty. Magica zostawiła przed domem, a kozę wprowadziła do środka. - Mam nadzieję, że nie narozrabiasz... Pójdę nazrywać ci trawy... - jak powiedziała, tak zrobiła. Po kilku minutach przed kozą leżała kupa świeżej trawy.
- No, bądź grzeczna, bo zrobię z cibie inny pożytek, hihihi... - na wszelki wypadek przywiązała zwierzę do jakiegoś haka. Potem poszła podlać swoje warzywa. Gdy skończyła, walnęła się na łóżko i zaczęła studiować księgę o lekach. "Hmm, muszę znaleźć coś dla zwierząt..."
Margot
PostWysłany: Pon 16:01, 15 Maj 2006    Temat postu:

Kobueta obudziła się wypoczęta i gotowa do akcji ( ;P ). Wyszła na dwór i wołała ptaka, ale nie przyleciał. Jako, że jej roślinki jeszcze nie urosły wystarczająco, elfka postanowiła pojechać nad jeziora lub do lasu. Zarzuciła na siebie pelerynę i wskoczyła na jednorożca.
Margot
PostWysłany: Nie 10:43, 14 Maj 2006    Temat postu:

Margot wróciła do domu i wezwała orła. Przyleciał ze zdobyczą - kuropatwą. Margo wzięła ją, odarła z piór i upiekła. Gdy ptak był gotowy, elfka zjadła go ze smakiem Smile Potem poszła do ogródka. Wyrwała chwasty, sprawdziła stan roślinek (były już całkiem duże) i na koniec podlała wszystko obficie. W końcu udała się na spoczynek.

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group